sobota, 31 grudnia 2011

Kasia i Marcin

Za oknem deszcz, a nawet śnieg, a ja wracam do upalnych dni. Pech, a może nawet szczęście, że trafiłam znowu na ten sam kościół, ale niestety bez takiego pięknego światła jakie było na ślubie Justyny i Tomka. Wyjątkowo dużo dałam zdjęć czarno-białych, może Wam przypadną do gustu. Zresztą co ja tu będę się rozpisywała... Oglądajcie! :)